W tym roku w Nadarzynie i całej Polsce po raz pierwszy zagłosujemy wg. nowego kodeksu wyborczego, który wprowadza jednomandatowe okręgi wyborcze.
Ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r., Kodeks wyborczy (Dz.U. 2011 nr 21 poz. 112) wprowadza diametralne zmiany w zasadach dotyczących wyborów samorządowych. Kodeks określa zasady wyborów m.in.: do organów stanowiących jednostek samorządu terytorialnego (rady gminy i powiatu oraz sejmiku województwa). Radni gmin zostaną wybrani w okręgach jednomandatowych. Okręgi jednomandatowe wynikają wprost z definicji demokracji jako systemu, w którym prawo stanowi wola większości obywateli. Są naturalną zasadą, zgodnie z którą „zwycięzca bierze wszystko”.
Okręg jednomandatowy rozumiany jest jako jednostka utworzona w celu sprawnego przeprowadzenia wyborów. W danym okręgu można uzyskać wyłącznie jeden mandat – otrzymuje go kandydat, który podczas wyborów otrzymał najwięcej głosów. Pozostali kandydaci nie otrzymują mandatów. Oznacza to, że mandat uzyskuje osoba, która otrzymała największą liczbę głosów w danym okręgu spośród wszystkich kandydatów – „pierwszy na mecie”. Wybory będą odbywały się na zasadzie większości względnej. System jednomandatowy akcentuje powiązanie konkretnej osoby z okręgiem. W sytuacji nie wywiązania się z wyborczych obietnic, radny zawiedzie wyborców, czego konsekwencją będzie brak głosów w kolejnych wyborach. System jest dużo prostszy, a tym samym jego zasady są bardziej zrozumiałe dla wyborców. Charakteryzuje się spersonalizowaniem i identyfikacją wyborców z konkretnymi kandydatami, dzięki czemu władzę zdobywa osoba, która cieszy się największym poparciem społecznym. To daje niejako gwarancję efektywnego realizowania celów lokalnej społeczności.
Jednomandatowe okręgi wyborcze występują m.in.: w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji i Kanadzie.
Osobiście od dawna byłem zwolennikiem takiego rozwiązania i nową ustawę przyjąłem z wielką radością. To jest wielka szansa na odrodzenie się demokracji na szczeblu lokalnym – wybór najbardziej popieranego kandydata, bez progów wyborczych, czy przy konkretnej frekwencji. Cieszyłem się tym bardziej na nadchodzące wybory w naszej gminie i liczyłem na liczny udział kandydatów „niezależnych”, szanowanych i znanych sąsiadów, którzy będą chcieli reprezentować swoje otoczenie w radzie gminy. Niestety poza kilkoma zaledwie wyjątkami tak się nie stało. Ludzie jak widać są zmęczeni lub zniesmaczeni polityką, co według mnie i tak ich nie usprawiedliwia przy braku chęci zmiany na lepsze. W naszym narodzie pokutuje przypadłość wiecznego narzekania, ale i braku chęci oraz pomysłów do zrobienia czegoś ku poprawie sytuacji.
Z mojej wiedzy w Nadarzynie do wyborów we wszystkich okręgach zgłosiły się dwie duże grupy: obecnie rządzący, czyli radni skupieni przy wójcie oraz Zielony Nadarzyn poznany przy okazji ostatniego referendum, który przekształcił się w Stowarzyszenie Przyjaciół Gminy Nadarzyn. Poza nimi pojedyncze komitety lokalne „niezależne” i komitety partyjne. Osobiście znam kandydatów z jednej i drugiej strony, niektórych lepiej, innych gorzej, o niektórych mam lepsze zdanie, o niektórych gorsze, ale wspólnym mianownikiem jest to, że reprezentują konkretną grupę interesów a nie dobro danego okręgu i jego mieszkańców. Twierdzę tak na podstawie mojego okręgu nr 4, gdzie moi rywale mieszkają dość daleko od niego. Jedni i drudzy oczywiście będą twierdzić i nie sposób im tego odmówić, że będą dbać o interes całego Nadarzyna i jego mieszkańców, ale chyba nie tylko o to chodzi w tych wyborach. Zmiana okręgów na jednomandatowe ściśle związuje radnego z okręgiem. Nie ma szans na dobry związek jeśli nie mieszka się w swoim okręgu. W innych okręgach w zdecydowanej większości taka sytuacja nie występuje.
Odsyłam do artykułu o dekalogu samorządowca i zasad, którymi zamierzam się kierować, jeśli uzyskam zaufanie wyborców mojego okręgu. Proszę zadać sobie pytania, czy wasz kandydat będzie naprawdę reprezentantem waszym i waszego okręgu. Do tego sprowadza się zmiana kodeksu wyborczego, żeby określona grupa ludzi mieszkająca w określonym okręgu miała swojego zaufanego przedstawiciela.
Adam Słowik
Tekst napisany kursywą za portalem prawnym www.infor.pl